Obserwatorzy

Translate

czwartek, 5 listopada 2015

Jajko do mycia pędzli - Brushegg


Co to tak w ogóle jest Brushegg ?
Kolejny wymyślny gadżet do mycia pędzli, w kształcie jajeczka. Kosztuje on od 5 do 30zł, w zależności czy kupujemy oryginał.
Ja posiadam podróbkę, śmiem twierdzić że równej jakości co oryginalne jajeczko. Zakupu dokonałam na Aliexpress za 1.23$ z darmową wysyłką. Paczka przyszło po ok. 2 tygodniach. Polecam poszperać u sprzedawców na Aliexpress, jeśli jesteście zainteresowane.


Co sądzę na temat produktu ?
Patrząc na cenę, doszłam do wniosku że to chyba mój najlepszy zakup w życiu. Jajeczko jest wykonane niesamowicie porządnie, jak na produkt z chińskiego rynku. Używam go stale od 4 miesięcy i trzyma się bez zarzutu, nie odbarwia się, wypustki nie deformują się.
Samo używanie gadżetu jest bardzo wygodne, myje pędzle bardzo precyzyjnie, dużo szybciej oraz minimalizując zużycie wody. Radzi sobie zarówno z pędzlami, jak i grzebyczkami silikonowymi i z włosia, oraz gąbeczkami.

Nie mam do dyspozycji oryginalnego przedmiotu, ale nie czuję potrzeby by się w niego zaopatrzyć, chińska podróbka starcza mi w 100%.



poniedziałek, 2 listopada 2015

New Look Highlighter

Ile czasu minęło od ostatniego posta, lepiej nie liczyć. Utrata laptopa wraz ze wszystkim co na nim było, mocno wpłynęła na moją chęć pisania, która spadła do zera. Ale myślę, że zebrałam wystarczająco sił i chęci by wrócić, więc do rzeczy.


Przy okazji zakupów w New Looku, mój wzrok oczywiście przyciągnęły półki z kosmetykami. Czysta ciekawość kazała mi maznąć na ręce krechę rozświetlaczem i chwilę później pobiegłam z produktem do kasy.
Za to cudo w złotym kolorze zapłaciłam 27zł, za 9,5g. Jest to produkt w sztyfcie. Widziałam tylko i wyłączenie jeden kolor, więc wydaje mi się że innego nie ma, ale na wszelki wypadek nazwa to 93 Gold.

Uwielbiam go za kolor - złotosrebrzysty. Nie ma w sobie żadnych drobinek, na twarzy wygląda bardzo naturalnie, niczym tafla wody, a nie tandetny brokat. Bardzo łatwo się nakłada, równie łatwo się blenduje. Co do trwałości się nie wypowiem, gdyż od pewnego czasu nie używam podkładu, a wiadomo jak kosmetyki na twarzy trzymają się bez bazy - bez rewelacji. Cena adekwatna do pojemności produktu kremowego oraz efektu jaki otrzymujemy. Dziś - po 2 miesiącach stosowania - wciąż nie znalazłam wad tego produktu. Nawet opakowanie jest solidne, na "zatrzask", dzięki któremu wiemy że produkt jest zamknięty.
Moja mama - kobieta bardzo wymagająca jeśli chodzi...w sumie o wszystko, jest równie zachwycona produktem ja ja. Zachęcam wybrać się do New Looka, by sprawdzić co Wy sądzicie na jego temat.